sztokholm relacja

Skarby Skandynawii – relacja ze Sztokholmu cz.1

Czytając książki o Skandynawii niejednokrotnie dochodziłem do wniosku, że muszę mieć jakąś nordycką pulę genów. Wiele cech charakterystycznych dla Norwegów czy Szwedów dostrzegam także u siebie. Jedną z nich jest wykorzystywanie niemal każdego wolnego dnia, by spędzić czas blisko natury. W czasie mojego pobytu w Sztokholmie wypadło akurat szwedzkie święto narodowe tzw. Dzień Flagi. Tego dnia postanawiam wybrać się poza zurbanizowane tereny i zobaczyć na własne oczy przyrodę północy, którą dotąd podziwiałem na podróżniczych slajdach. Gdy w centrum odbywają się rozmaite imprezy i koncerty, a po ulicach wędrują tłumy nieprzebrane, wyprawa poza miasto zdaje się być znakomitym pomysłem.

sztokholm dzień flagi

Skandynawska natura

Miejskim autobusem ruszam ku terenom zielonym zwanym Hagaparken. Położone są nad jeziorem Brunnsviken. Teren delikatnie opada w kierunku tafli wody. Wzdłuż niej wytyczono wygodną, gruntową ścieżkę. W kilku miejscach można wejść na molo, żeby nacieszyć się otwartą przestrzenią. Choć nie ma tu tylu ludzi co w mieście, to i tak co chwila natykam się na spacerowiczów, biegaczy, kajakarzy, rowerzystów czy miłośników nordic walking. Zaliczają się do różnych grup wiekowych. Widać, że Skandynawowie reprezentują wysoki poziom kultury aktywności fizycznej.

sztokholm hagaparken
sztokholm hagaparken szwecja

Najdłuższa galeria sztuki

Po Sztokholmie jak i jego okolicach można poruszać się świetnie zorganizowaną komunikacją miejską. Godne polecenia jest zwłaszcza metro. Podróżowanie nim to nie tylko szybki sposób na dotarcie z punktu A do B, ale i niemała atrakcja turystyczna. Metro posiada 7 linii o łącznej długości ponad 100 kilometrów. Powstało ono w roku 1950, a część stacji to po prostu wydrążone w ziemi jaskinie.

sztokholm metro

Sztokholmczycy postanowili w różny sposób nadać stacjom artystycznego wyrazu. By cel ten osiągnąć, do współpracy zaproszono ludzi związanych ze sztuką. Na poszczególnych przystankach odnajdziemy różnorodne i różnokolorowe malowidła, rzeźby, kafelki i inne instalacje. Nic dziwnego, że tę kolej podziemną nazywa się najdłuższą galerią sztuki na świecie.

Kwestie wiary…

Niedziela. Sprawdzam gdzie tego dnia mogę wziąć udział w katolickiej Mszy. Wbrew pozorom – bo katolicy to 1,2% społeczeństwa – nie jest to trudne. Znajduję nawet kościół, gdzie odbywa się nabożeństwo w języku polskim. Jest wcześnie rano. Ulice, gdzie dzień wcześniej maszerowały tysiące ludzi, teraz są niemal puste. Docieramy do kościoła św Jana. Obchodzimy budynek z każdej strony, ale okazuje się, że wszystkie drzwi są zamknięte.

sztokholm kościół św jan

Oprócz nas jest jeszcze para z Polski. Przyjechali tu na kilka dni. Okazuje się, że świątynia jest zamknięta z powodu prac remontowych. W tej sytuacji z pomocą przychodzi internet w telefonie. Dość szybko odnajduję informację, że polskie Msze są teraz w ewangelickim kościele św Jakuba, który udostępnił swoją przestrzeń katolikom. Mamy jeszcze godzinę więc niespiesznym krokiem ruszamy we wskazanym kierunku.

Z zaskoczeniem stwierdzam, że przyszło dużo więcej ludzi niż w niejednym kościele w Polsce. Jest trochę turystów. Widać też, że dla wielu osób niedziela to nie tylko czas modlitwy, ale możliwość spotkania się ze znajomymi i rozmowy w ojczystym języku. Dziś w Szwecji mieszka około 90 tysięcy Polaków. Az 1/3 z nich przebywa w rejonie Sztokholmu, a pierwszą fala emigracji miała miejsce w XIX wieku po nieudanych powstaniach listopadowym i styczniowym.

sztokholm kosciol sw jakbu

… i niewiary

Samych Szwedów w kościele zobaczymy rzadko. Jest to kraj gdzie niewiara w jakiekolwiek bóstwo jest czymś powszechnym. Według badań 83% społeczeństwa przyznaje, że religia nie ma dla nich znaczenia. Taka decyzja niesie jednak konsekwencje. Osoba jawnie przyznająca się do wiary w Boga nie może ubiegać się np. o stanowisko rektora uniwersyteckiego, a aborcja jest dopuszczalna z jakiegokolwiek powodu. Poza tym, białym krukiem zaczynają być tam rodziny, które się nie rozpadają. Również wielu rodzinom odbiera się dzieci, bo ktoś nabrał podejrzeń, że brak im odpowiednich warunków do rozwoju.

sztokholm rzeźba

W tym północnym kraju od pewnego czasu funkcjonuje również msza dla ateistów. Jest organowa muzyka, jest uroczysta oprawa i jest coś w rodzaju kazania. Z mównicy usłyszymy motywujące i krzepiące słowa. Nie ma jednak Boga i jakiegokolwiek odwołania do sfery duchowej. Dziwne to wszystko dla mnie, ale potwierdza to tylko, że owa sfera duchowa jednak istnieje, bo człowiek jakoś instynktownie szuka sacrum i czegoś w co będzie mógł wierzyć.

Szwedzka mentalność

Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie odbieram szwedzki styl życia i mentalność. Uważam, że w dużej mierze są to mili, uprzejmi i chętni do pomocy ludzie. Jednym z założeń społecznych jest to, że w ich kraju każdy powinien czuć się dobrze.  Mimo to są ludźmi dosyć introwertycznymi. Trudno tam spotkać się z wylewnością jaką obserwowałem w Grecji czy na Malcie. Nie oznacza to jednak zamknięcia na drugiego człowieka. To po prostu taki skandynawski styl idący w parze z ochroną swojej prywatności. Poza gronem najbliższych rzadko zdarzają się zaproszenia do domów albo pytania o sprawy osobiste. Jednocześnie mogę być spokojny o to, że nikt nie będzie oceniał tego jak wyglądam, albo w jaki sposób żyję.

sztokholm ludzie społeczeństwo

Trzeba by jeszcze powiedzieć, że są to ludzie przykładający wysoką wagę do aktywności sportowej i – jak już wspominałem –  bardzo lubią spędzać czas blisko natury. Słowem, ich sposób bycia i odbierania świata jest bardzo podobny do mojego. Może dlatego zawsze ciągnęło mnie do północnych krain, a czytając o Skandynawach miewałem wrażenie jakbym czytał o sobie samym.

Nie wszystko jest jednak tak piękne i kolorowe. I nie chodzi mi tutaj o wysokie ceny niemal wszystkiego. Poukładana Skandynawia to też świat różnych kodów społecznych, które mają regulować świat. Ktoś może też powiedzieć, że w Szwecji jest super, bo nie patrzy się ciągle wstecz i nie wspomina na każdym kroku bohaterów narodowych. To prawda, ale w czasie II wojny był to kraj neutralny. Choć nie do końca, bo neutralność i cena utrzymania pokoju polegała także na ustępstwach wobec hitlerowskich Niemiec.

Zapatrzeni w nowoczesność

Nie będzie czymś odkrywczym jeśli powiem, że Szwedzi są narodem nowoczesnym i mocno zapatrzonym w przyszłość. Z jednej strony przynosi to wiele dobrego, a z drugiej strony staje się czymś groteskowym. Przykładem może być wyburzenie zabytkowej dzielnicy Klara, po to aby na jej miejsce postawić nowoczesny kompleks. Pęd ku nowoczesności sprawia, że społeczeństwo zaczyna odcinać się od własnej przeszłości. I chociaż powtarza się, że w życiu nie ma co się oglądać wstecz, to jednak odcinanie się od historii i wstydzenie się jej, stwarza zagrożenie utracenia własnej tożsamości

sztokholm wieżowce

By zrealizować modernistyczne zapędy, zrównano z ziemią około 350 budynków. Ciekawe jest to, że działania te nie spotkały się z żadną formą protestów. Być może wynika to z tego, że Szwedów charakteryzuje chęć unikania jakichkolwiek konfliktów. Choć ogólnie rzecz biorąc jest to cecha pozytywna, to jednak tutaj przybiera formy nadmierne. Do tego stopnia, że ludzie nieraz gotowi są przyjąć bierną postawę wobec wydarzeń, byle tylko nie wejść w żaden zatarg i ocalić święty spokój. Otwiera to drogę ku realizacji nawet skrajnych (czytaj „chorych”) pomysłów.

Społeczne kody

W spokojnym i bezkonfliktowym Sztokholmie dużą wagę przywiązuje się do tego w jakiej dzielnicy kto mieszka. Chodzi o to, że na podstawie adresu zamieszkania ocenia się, a czasem może i nawet stygmatyzuje człowieka. Jesteś dziennikarzem, powinieneś mieszkać tu. Przyjeżdża rodzina migrantów, trzeba ją osiedlić na przedmieściach.  Zarabiasz jako artystka, powinnaś żyć tam. Nawet jeśli to Ci się nie podoba. Po prostu tak wypada. Jeśli ktoś się wyłamuje z tego kodu, to jest człowiekiem, który nie przejmuje się społecznymi schematami i wytycznymi. Ciekawe, że w otwartym i tolerancyjnym społeczeństwie takich indywidualistów wielu nie ma…

szwecja natura

Oczywiście powyższe przykłady są moją subiektywną opinią i jedynie częścią całego obrazu społeczeństwa. Nadal, mimo pewnych wad, uważam Szwedów za ludzi spokojnych, przyjacielskich, opanowanych, prezentujących wysoką kulturę osobistą i po prostu za fajny naród. Wiele ich cech zdecydowanie warto naśladować i chciałbym aby były one obecne także w moim stylu życia. Dobrze jest jednak sięgnąć nieco dalej niż najpopularniejsze opinie po to, aby otrzymać trochę szerszy obraz społeczeństwa i narodu.

Jeśli chcesz przeczytać pierwszą część relacji ze Sztokholmu, zajrzyj tutaj.
Chcesz być na bieżąco z artykułami? Polub mój podróżniczy fanpage.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

https://moimrytmem.pl/newsletter/